www.pedagogikabloka.fora.pl

frodo

witam, piszę tutaj , ponieważ jak wiecie, dziś na wykładach dowiedzieliśmy się ze Pani Doktor była niezbyt zadowolona z faktu, że nikt nie poinformował jej o naszym wyjeździe, mało tego zapowiedziała kolokwium. Wydaje mi się, że nasz \zorganizowany\ starosta winien zająć się tą sprawą jakiś czas temu, aby udzielić takiej informacji wykładowcy. dlaczego większość ludzi ma mieć nieprzyjemności z powodu samowolki starosty? bardzo proszę, czy możecie [b]to jakoś skomentować ?[/b]

martynac12

a że się tak zapytam kiedy te kolokwium??

frodo

podobno po świętach (stu procentowej pewności nie mam).. nie chcę wprowadzać w błąd .

jk

Moim zdaniem ten wszechwiedzący, najmądrzejszy i w ogóle och i ach starosta powinien teraz pójść do Pani Doktor i przeprosić ją za swoje zachowanie, nie za zachowanie grupy ale za swoje, bo to jego obowiązek poinformować wykładowce o nieobecności studentów. Nie wiem jak można być tak bezczelnym i okłamać grupę, że wykładowca został poinformowany.
A to kolokwium piszemy przez niego bo wcześniej Doktor mówiła że przepisze oceny z ćwiczeń i to bez problemu, a przez tą sytuację stało się tak, że będziemy pisać, więc może niech SZANOWNY PAN DZIDO ruszy swoje zacne cztery litery i pofatyguje się jak najszybciej a nie za pół roku do Pani Doktor i weźmie winę na siebie oraz niech teraz ją wybłaga żeby jednak przepisała oceny z ćwiczeń.

A druga sprawa to niesprawiedliwe jest też to, że osoby które są na tej jednej liście obecności mają 5 i nie muszą pisać, bo akurat ktoś mógł chodzić na wszystkie, a na tym jednym nie być, są osoby które tego dnia miały inną szkołę, były chore, wypadła im ważna sprawa, a poza tym Pani Doktor mówiła na początku semestru, że listy nie będzie sprawdzała a teraz przez PANA STAROSTĘ osoby które chodziły też muszą pisać ale on to oleje bo i tak nie chodzi na wykłady więc co go to obchodzi.

Proponuję zmienić starostę chociaż na ten ostatni semestr.

konstantina666

Również zgadzam się z przedmówcami. Wina jest starosty, który podjął się tego stanowiska i to jednak zobowiązuje go do tego aby informować wykładowców, że mamy jakiś wyjazd. Nie wspomne już ze starosta tez nie informuje o wszystkim. Jak np. ze nie ma cwiczen badz tez wykladów. Również olał sobie zbieranie pieniedzy na prezenty dla dzieciakow z wilgi i zdebna. Rowniez proponuje zmiane starosty nie wazne ile zostalo do konca. A wiadomo ze bedzie egzamin na licencjat i tez starosta bedzie musial sie dowiedziec kiedy egzamin bedzie odbyty a raczej nikt by nie chcial dowiedziec sie dzien przed albo juz po.

frodo

.. ponoć są także wpisy 17go i 24stycznia i trzeba mieć karty, a starosta o tym pewnie nie wie , bo dziś nie zaszczycił nas Swoją obecnością na wykładach .. ponadto apropo kart.
PANIE ZACNY STAROSTO , niebawem potrzebne będą nam karty, i z łaski swojej warto będzie się tym zainteresować. Nie wyobrażam sobie przyszłego semestru z taką organizacją kogoś, kto nawet nie potrafi zadzwonić do wykładowcy i przekazać mu informacji zapowiadającej nieobecności roku.

konstantina666

Dlatego warto w czwartek na wykładzie dogadac sie. Nie mozna z winy starosty tak leciec w dol. Przez jego niekompetencje caly rok leci a tak byc nie powinno. Chcial byc starosta to niech swoje obowiazki wypelnia nalezycie.

klaudyna191

A co do Kolokwium zostaliśmy podzieleni według listy i tak wiec pierwsza grupa jest od Adamczyk Izy do Malczuk Mileny natomiast druga zaczyna się od Markowskiej Magdy do końca to niewiem kto jest ostatni.
I tak 03.01.2012 przychodzi pierwsza grupa na 8:00 i pisze z nieprzystosowania społecznego osób niepełnosprawnych, natomiast druga grupa przychodzi 10.01.2012 na 8:45 i pisze z pracy pedagoga szkolnego.
17.01.2012 przychodzi pierwsza grupa na 8:45 i pisze z pracy pedagoga szkolnego i tego samego dnia na 8:00 przychodzi druga grupa i pisze nieprzystosowania społecznego niepełnosprawnych.
24.01.2012 jest wpis lub poprawa i przychodzimy pojedynczo najpierw pierwsza grupa od 8:00 do 9:30 potem druga grupa jeżeli ktoś nie zaliczy tego dnia odpowiada ustnie......... Można pogratulować staroście to tyle gdyby ktoś mógł jakieś notatki wrzucić będę wdzięczna:)

koleżanka

to ja proponuję, aby pan starosta nauczył się za wszystkich i za nich napisał na 5tki.

pik

Według mnie STAROSTA powinien teraz iść do Doktor z kwiatami i przeprosić ją za swoje żenujące zachowanie, wziąć całą winę na siebie i poprosić aby grupa nie ponosiła przez niego konsekwencji i nawet jeśli Doktor nie zgodzi się na to aby nie było kolokwium to może zgodzi się aby zamiast tego zrobić jakąś prezentację lub referat napisać.

A MOŻE NIECH SIĘ SZANOWNY PAN STAROSTA WYPOWIE CO O TYM WSZYSTKIM MYŚLI!!!
Chociaż czego oczekiwać, pojawi się jak gdyby nigdy nic któregoś dnia na zajęciach i powie: "uwaga mam ogłoszenie dowiedziałem się właśnie, że będzie kolokwium..."
Powiem Wam jedno gorszego starosty to chyba mieć nie mogliśmy, po co on się sam wybrał jak taka dupa wołowa z niego...

Iga

ehh... ja powiem tak: kolokwium- jesteśmy na studiach wiec to zapewne dla studentów straszna sprawa. Pani dr jest szalona i nie znane są jej szalone pomysły i wypowiedzi (chciałam napomknąć, ze przez dłuższy czas to ona sama się nie orientowała iż mamy ćwiczenia do togo przedmiotu).
Co do braku info. no nie najfajniej... Może do się to jeszcze odkręcić, a jak nie no to chyba jesteśmy w stanie zaliczyć przedmiot mmmy... w końcu na studiach jesteśmy... No to tyle na gorąco.

PS szacunek dla Klaudyny za nie anonimowość. A i za zorganizowanie i podanie konkretnych info.

PS2 z tego co mi wiadomo to uczestnictwo na wykładach jest nie obowiązkowe, a na marginesie mówiąc istnieje wiele (zarówno obiektywnych i subiektywnych) przesłanek co do nie bycia na nich.

Pozdrawiam

pik

Owszem zgadza się jesteśmy na studiach i kolokwia to rzecz normalna ale to nie zmienia faktu, że była taka umowa z Panią doktor, że przepisze nam oceny z ćwiczeń o ile nie będzie do nas miała żadnych zarzutów, a tu co PAN STAROSTA zrobił, nie raczył jej poinformować o wyjeździe, wiec Droga Igo może go tak nie broń bo miała prawo być zdenerwowana, a jeśli sama nie chodzisz na wykłady no to już Twoja sprawa. Pani doktor nie wiedziała, ze mamy ćwiczenia ponieważ osoba prowadząca je nie zgłosiła się do niej. Wina leży po stronie starosty tylko i wyłącznie i jeżeli teraz nie pójdzie jej przeprosić to tylko będzie świadczyło o jego "inteligencji".

Iga

ja nikogo nie zamierzałam bronić!

Pozdrawiam anonimową osobę

Ola

A moim zdaniem takie pisanie mija się z celem bo po 1 kolokiwum czy Starosta przeprosi czy nie to i tak będzie , a po 2 szanse na to , że Starosta jakoś się przejmie tymi wpisami są bardzo , bardzo małe ...

Asia

Pani dr Natora i tak powiedziała, że nie oczekuje żadnych przeprosin gdyż one w żaden sposób nie pomogą. teraz pozostało tylko spuścić głowę, uzupełnić notatki oraz zasięgnąć dodatkowych informacji z innych źródeł i napisać kolokwium.